Guz na śledzionie
Guz na śledzionie
Witam wszystkich, potrzebuję porady albo jakiegoś pocieszenia. Mój 11-letni beagle Leon był dziś na badaniu kontrolnym USG po kastracji i wykryto u niego sporych rozmiarów guz na śledzionie. Ma też zmiany na wątrobie. W piątek operacja i zdaję sobie sprawę, że rokowania niepomyślne.
Czy znacie jakieś przypadki, że pies po usunięciu śledziony funkcjonował, jak długo żył w przypadku potwierdzenia diagnozy o raku? Jeżeli to nowotwór złośliwy, to walczyć o przedłużenie życia czy oszczędzić cierpień?
Czy znacie jakieś przypadki, że pies po usunięciu śledziony funkcjonował, jak długo żył w przypadku potwierdzenia diagnozy o raku? Jeżeli to nowotwór złośliwy, to walczyć o przedłużenie życia czy oszczędzić cierpień?
Re: Guz na śledzionie
Wyobrażam sobie, co czujesz.
Tak, cocker spaniel mojej przyjaciółki żył ponad rok od usunięcia śledziony.
Może to nie bardzo długo, jednak jeśli mamy starszego psa, musimy się liczyć z pożegnaniem. Pies prawie do końca żył w dobrostanie.
Na pewno będziesz wiedziała, czy i kiedy Twój ukochany pies chce już odejść. Wszyscy, którzy przez to przeszli, potwierdzą. Na razie cieszcie się każdym wspólnym dniem - póki Leon może się cieszyć.
Tak, cocker spaniel mojej przyjaciółki żył ponad rok od usunięcia śledziony.
Może to nie bardzo długo, jednak jeśli mamy starszego psa, musimy się liczyć z pożegnaniem. Pies prawie do końca żył w dobrostanie.
Na pewno będziesz wiedziała, czy i kiedy Twój ukochany pies chce już odejść. Wszyscy, którzy przez to przeszli, potwierdzą. Na razie cieszcie się każdym wspólnym dniem - póki Leon może się cieszyć.
Re: Guz na śledzionie
Jeśli jest to tylko guz na śledzionie to myślę że rokowania powinny być pomyślne... natomiast jeśli są przerzuty to pytanie jaka decyzję podejmie wet... psy bez śledzony funkcjonują bardzo dobrze... trzymamy kciuki!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Guz na śledzionie
Wiem, co przeżywasz, bo moja Luna miała guzy na śledzionie...
W zeszłym roku, w kwietniu przeszła operację usunięcia śledziony , a miała już 13-ty rok i za sobą kilka operacji.
Operację zniosła dobrze i czuje się do tej pory dobrze. Operacja uratowała jej życie, ale nie było przerzutów.
Trzymam mocno kciuki za udaną operację Leona i za wszystkie dobre decyzje !
W zeszłym roku, w kwietniu przeszła operację usunięcia śledziony , a miała już 13-ty rok i za sobą kilka operacji.
Operację zniosła dobrze i czuje się do tej pory dobrze. Operacja uratowała jej życie, ale nie było przerzutów.
Trzymam mocno kciuki za udaną operację Leona i za wszystkie dobre decyzje !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Guz na śledzionie
Bardzo współczuje. Ale myślę, że jeżeli On sam czuje się dobrze i nie ma innych oznak bólowych itp spokojnie dacie radę. Trzeba być dobrej myśli a on też będzie czuł, że ma wsparcie i będziecie się cieszyć jeszcze wspólnymi latami. Możesz suplementować chłopaka np. olejem konopnym działa bardzo fajnie przeciw nowotworowo (hamuje postęp choroby) i przeciwzapalnie ja mam taki z Lunderland. Możesz podpytać wet. Trzymam kciuki za zdrówko!
Re: Guz na śledzionie
Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Za chwilę jedziemy na operację. Trzymajcie kciuki za Leonka, to kochany pies i do tej pory nie miał żadnych problemów ze zdrowiem. Przeszedł tylko udaną operację zerwanego więzadła i kastrację z powodu przerostu prostaty. Jeszcze kilka miesięcy temu miał super wyniki, brzuszek czysty, serce jak dzwon...
Re: Guz na śledzionie
mirrage pisze: ↑14 cze 2019, 07:45Dziękuję za wszystkie słowa otuchy. Za chwilę jedziemy na operację. Trzymajcie kciuki za Leonka, to kochany pies i do tej pory nie miał żadnych problemów ze zdrowiem. Przeszedł tylko udaną operację zerwanego więzadła i kastrację z powodu przerostu prostaty. Jeszcze kilka miesięcy temu miał super wyniki, brzuszek czysty, serce jak dzwon...
trzymamy kciuki i czekamy na wieści!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Guz na śledzionie
Leonek już po zabiegu. Zniósł go bardzo dzielnie, ale rokowania niestety najgorsze z możliwych. Miał przerzuty na wątrobie. W trakcie lekarz zadzwonił z propozycją eutanazji, ale odmówiłam. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie Chciałam, by odszedł w domu i w otoczeniu rodziny (pod opieką weta ofc). Zdecydowaliśmy się na leczenie paliatywne, na razie Leon trzyma się nieźle, delikatnie macha ogonkiem i samodzielnie chodzi. Jeżeli miałby ktoś jakieś porady, wskazówki, jak poprawić komfort pieska w tym czasie, na co zwrócić uwagę, będę bardzo wdzięczna.
Re: Guz na śledzionie
Bardzo trudny czas przed Wami po takich wiadomościach...
Rozumiem, że chcesz mieć jeszcze trochę wspólnego czasu, ale najważniejsze jest to, żeby z miłości do swojego psa, nie pozwolić mu cierpieć.
Podzielę się radami, jakie sama dostałam. Lekarz zalecił podawać mojej suni lek NEOPLASMOXAN, który hamuje rozrost komórek nowotworowych. Daję też gorzkie pestki z moreli (witamina B17), do jedzenia dodaję olej Lniany Budwigowy.
Myślę o Was serdecznie i życzę, aby ten wspólny czas trwał jak najdłużej !
Rozumiem, że chcesz mieć jeszcze trochę wspólnego czasu, ale najważniejsze jest to, żeby z miłości do swojego psa, nie pozwolić mu cierpieć.
Podzielę się radami, jakie sama dostałam. Lekarz zalecił podawać mojej suni lek NEOPLASMOXAN, który hamuje rozrost komórek nowotworowych. Daję też gorzkie pestki z moreli (witamina B17), do jedzenia dodaję olej Lniany Budwigowy.
Myślę o Was serdecznie i życzę, aby ten wspólny czas trwał jak najdłużej !
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości