Kochani uważajcie na psiaki! Kleszcze tej wiosny są wyjątkowo agresywne i niosą zakażenie.
Mój Wit już przechodził babesziozę. Był zakroplony ale zgodnie z ulotką miał mieć kolejną dawkę po czterech tygodniach. Nie zdążyłam podać, pies zachorował w czwartym tygodniu.
Obecnie zaleca się podwójne zabezpieczenie. Krople Advantix co trzy tygodnie i albo obroża Foresto na 6 miesięcy albo Bravecto co 2,5 miesiąca. Advantix chroni także przed już obecnymi w Polsce filariami ( przenoszone przez komary).
Wczoraj byłam z psem na łące. Dzisiaj wyczesałam z sierści cztery suche kleszcze.
Mały jest po leczeniu Imizolem, dostał Bravecto i Advantix. W szafce czeka obroża- założymy w połowie czerwca.
Bebeszjoza - Uwaga! Kleszcze atakują!
Re: Bebeszjoza - Uwaga! Kleszcze atakują!
Przez całe życie Cherry złapała 2 kleszcze, aż do tej soboty, jeden wbity - wyjęty, wieczorem znów sprawdzanie - kleszczy brak, a rano "magicznie" kolejny wbity , wyciągnęłam od razu, jeszcze raz została przejżana, nic nie znalazłam. Następnego dnia, po powrocie ze spaceru, zaczęłam ją wyczesywać, usłyszałam taki porcelanowy stuk, patrzę - zasuszony kleszcz, pełna szczęścia że foresto zaczęło działać zutylizowałam "dziada".
Niestety chyba się przeliczyłam, bo dzisiaj również znalazłam na Cherry wbijającego się kleszcza. Chyba oprócz foresto, tak jak w tamtym roku, będę ją pryskać domowym preparatem. Teraz się modlę, by nie dostała żadnej odkleszczówki.
Niestety chyba się przeliczyłam, bo dzisiaj również znalazłam na Cherry wbijającego się kleszcza. Chyba oprócz foresto, tak jak w tamtym roku, będę ją pryskać domowym preparatem. Teraz się modlę, by nie dostała żadnej odkleszczówki.
Re: Bebeszjoza - Uwaga! Kleszcze atakują!
Domowy preparat, brzmi intrygująco. Jak robisz?
Re: Bebeszjoza - Uwaga! Kleszcze atakują!
Ocet jabłkowy + olejki eteryczne: goździkowy, z trawy cytrynowej i opcjonalnie z mięty pieprzowej oraz wanilii.
Ma na celu odstraszenie kleszczy, więc nie trzeba pryskać całego psiaka, ja psikam przy nasadzie ogona.
Samych olejków Cherry nie lubi, ale w połączeniu z octem jabłkowym nie jest źle. Minusem jest to, że trzeba aplikować minimum raz dziennie, ale pomaga. Sama również używam, choć mnie raczej kleszcze nie lubią (uff), komary, to co innego.
Ma na celu odstraszenie kleszczy, więc nie trzeba pryskać całego psiaka, ja psikam przy nasadzie ogona.
Samych olejków Cherry nie lubi, ale w połączeniu z octem jabłkowym nie jest źle. Minusem jest to, że trzeba aplikować minimum raz dziennie, ale pomaga. Sama również używam, choć mnie raczej kleszcze nie lubią (uff), komary, to co innego.
Re: Bebeszjoza - Uwaga! Kleszcze atakują!
Nasz Wafelek właśnie walczy z bebeszjozą...
To już drugi raz.
Był zabezpieczony obróżką FORESTO.
Wet twierdzi, że te gady już się na nią uodporniły !
Edit...
Szczęśliwie i tym razem udała się bitwa o jego zdrowie, ale wet przestrzega, że kolejne zakażenie może być już bardziej niebezpieczne, bo każde następne powoduje dalsze wyniszczenia w organiźmie...
To już drugi raz.
Był zabezpieczony obróżką FORESTO.
Wet twierdzi, że te gady już się na nią uodporniły !
Edit...
Szczęśliwie i tym razem udała się bitwa o jego zdrowie, ale wet przestrzega, że kolejne zakażenie może być już bardziej niebezpieczne, bo każde następne powoduje dalsze wyniszczenia w organiźmie...
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości