Tak jak pisałam w dziale Powitań - mamy problemy i to nie małe, ponieważ chodzi o serce.
Ale może od początku. W poniedziałek pojechaliśmy do weterynarza zrobić zdjęcie RTG ze względu na dolegliwości bólowe kręgosłupa (które na szczęście nie okazały się niczym poważnym). Przy okazji, na zdjęciach wyszło bardzo powiększone serduszko Przy osłuchaniu również słychać było "coś" niepokojącego. Wszystko okazało się dla nas nie małym szokiem, ponieważ oprócz jednorazowego incydentu z kręgosłupem sprzed dnia, pies zachowywał i zachowuje się bardzo żywo, nie ma ani ponoć typowego przy sercu kaszlu, ani braku apetytu (wręcz przeciwnie), ani nawet przesadnej zadyszki po wysiłku... Wygląda na to, że na szczęście zareagowaliśmy w porę. Na razie wprowadziliśmy potrzebne lekarstwa, a jutro mamy się stawić na konsultację z kardiologiem oraz na echo serca, co może się okazać niemałym wyzwaniem ze względu na ogrom stresu (i agresji) towarzyszącej każdorazowo przy wizycie u weta
Ponieważ wraz ze starym forum przepadły wszystkie doświadczenia innych właścicieli "sercowców" postanowiłam napisać tutaj - czy ktoś miał/ma psa z takimi problemami? Jak powinien się zmienić nasz dotychczasowy tryb życia? Co z dietą, czy warto karmić specjalistycznymi karmami? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Powiększone serce
Re: Powiększone serce
co wyszło w badaniach?...nasza Aariska , której już nie ma wsród nas chorowała na kardiomiopatię rozstrzeniową...dobrze obstawiona lekami bardzo ładnie reagowała na leczenie...
Re: Powiększone serce
Dziękuję za odpowiedź. Bardzo mi przykro z powodu Twojego psiaka
Badań nie zrobiliśmy, niestety nie dało się - był wielki stres i kłapanie zębiskami. Postanowiliśmy z lekarzem go nie stresować już więcej, bo to by nam na pewno nie pomogło. Dostaje Cardisure i Actikor, regauje też bardzo ładnie, w zasadzie zachowuje się jak zdrowy, nie kaszle i na razie (odpukać) nie mamy żadnych problemów. Z nadwagi też powoli schodzimy, więc mam nadzieję, że będzie dobrze jeszcze przez wiele, wiele lat
Badań nie zrobiliśmy, niestety nie dało się - był wielki stres i kłapanie zębiskami. Postanowiliśmy z lekarzem go nie stresować już więcej, bo to by nam na pewno nie pomogło. Dostaje Cardisure i Actikor, regauje też bardzo ładnie, w zasadzie zachowuje się jak zdrowy, nie kaszle i na razie (odpukać) nie mamy żadnych problemów. Z nadwagi też powoli schodzimy, więc mam nadzieję, że będzie dobrze jeszcze przez wiele, wiele lat
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości