Strona 1 z 2
SONIA szuka spokojnego domku, zamieszkała w DT
: 23 sie 2021, 14:25
autor: Basieńka
Nasza adopcyjniaczka Sonia, która w lutym 2017 znalazła DT, który później zmienił się w szczęśliwy dom w Poznaniu, z powodów losowych wróciła pod naszą opiekę. Sonia ma w tej chwili jedenaście lat.
Od kilku dni przebywa w hoteliku pod Poznaniem. Pierwsze dni był bardzo trudne, dziewczynka nie mogła się odnaleźć... Szczęśliwie Lata i Czoko otoczyły zagubioną Sonię opieką, dziewczyny są prawie nierozłączne.
Sonia była już w lecznicy, miała badania krwi, oraz USG.
Trzeba jeszcze zbadać mocz, ponieważ w USG pęcherza moczowego widać było po zapalne zmiany. Przy jednej nerce dwie duże cysty, przy drugiej jedna, w nerce kamienie. Do tego zaćma i arytmia.
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 25 sie 2021, 09:50
autor: Basieńka
EDIT: Wynik badania z dnia 19.10.2021
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 01 lis 2021, 19:03
autor: Ania-Bono
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 05 gru 2021, 16:35
autor: Ania-Bono
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 05 gru 2021, 16:38
autor: Ania-Bono
Sonia obecnie wcina karmie nerkową, która bardzo jej słuzy. Sonia to seniorka w super kondycji, lubi się powygłupiać. Jest gotowa o każdej porze i pogodzie na wyjście, zabawy.
Zgodna z psami, ale musi się przekonać do nowego, boi się gdy obcy ją zaczepia, szczeka wówczas przeraźliwie.
Jest łagodna, kochana sunia, może mieszkać z dziećmi, kotami.
Bardzo niedosłyszy i troszke gorzej widzi.
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 21 sty 2022, 21:26
autor: Ania-Bono
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 01 maja 2022, 09:48
autor: Ania-Bono
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 25 cze 2022, 20:19
autor: Ania-Bono
Sonia na spacerku z Czoko i Fasonem
https://youtu.be/iBhmPiThjM4
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 29 lip 2022, 10:03
autor: Ania-Bono
Re: SONIA szuka spokojnego domku
: 07 lis 2022, 09:54
autor: Ania-Bono
ogloszenie z FB
Witajcie Mam na imię Sonia
Mam jedenaście lat. Pięć lat temu trafiłam pod opiekę Stowarzyszenia Beagle w Potrzebie. Zamieszkałam w Domku Tymczasowym w Poznaniu. Było mi tam bardzo dobrze, wszyscy mnie kochali. I ja pokochałam moją tymczasową rodzinkę Pokochaliśmy się tak bardzo, że podjęliśmy wspólną decyzję, że zostanę już na zawsze... Niestety, w zeszłym roku stało się nieszczęście... Musiałam opuścić swój domek i ludzi, których kochałam... Nikomu nie było łatwo... Zamieszkałam w hoteliku, znalazłam psich przyjaciół, mam kochaną Opiekunkę, która bardzo o mnie dba Mam pełny brzuszek, chodzimy na spacerki, dostaję codziennie porcję mizianka, jest ok... Ale chciałabym znaleźć domek... W domku jest zupełnie inaczej... Czasem, kiedy zasypiam, przypominają mi się szczęśliwe chwile spędzone z moją kochaną rodzinką i wtedy popiskuję cichutko...
Mam nadzieję, że jeszcze ktoś mnie pokocha i zabierze do domku, bardzo tego pragnę.