Zenia trafiła pod naszą opiekę z Azylu w Tarnowie.
Przemiła, spokojna, zrównoważona, kochana sunieczka, wpatrzona w człowieka i spragniona miłości.
Miłość, wspaniałą opiekę i o wiele więcej znalazła u pani Kasi w Krakowie
ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Re: ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Ależ piękna! Siła spojrzenia ogromna, takiej trudno się oprzeć.
Re: ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Cudowna Zenia
Jest juz u nas prawie 2 miesiące- przez ten czas baaardzo się zmieniła. Z początku bała się wielu rzeczy- na każdy głośniejszy dźwięk nieruchomiała, odkurzacz, suszarka, miotła- na to wszystko reagowała ucieczką. Nie zwracała uwagi na to jak ktoś przychodził do domu. Nie bardzo radziła sobie z chodzeniem po schodach i wskakiwaniem na łóżka. Stan jej sierści również pozostawiał wiele do życzenia. Dziś już jest zupełnie inaczej Zawsze przychodzi się przywitać zbiegając prędko po schodach, (no bo jak nikogo nie ma to Zenia przesypia sobie ten czas na górze, w sypialni, na łóżeczku, najlepiej jeszcze w pościeli )
Bardzo lubi chodzić na spacery, a jak już wyjdzie- ma mnie w nosie, ważniejsze są zapachy Ładnie chodzi na smyczy, trochę trwało zanim przyzwyczaiła sie do szelek ale juz jest ok, gdy je widzi to wie że będzie spacer
Z sikaniem w domu jest różnie- czasem jej się zdarzy w domu, ale to są sporadyczne przypadki. Często budzi się w środku nocy i biegnie pod drzwi (jeśli nie obudzimy się z nią to rano jest plama) a po powrocie z nocnego sikania leci prosto do miski
Apetyt ma ogromny:P Z początku mieliśmy problemy z jedzeniem u Zeni, które skończyły się ostrą biegunką i wymiotami przez kilka pierwszych dni (najedliśmy się wtedy mnóstwo strachu...) więc jesteśmy bardzo ostrożni na to co jej dajemy, ale na pewno jest juz coraz lepiej:)
Z początku zastanawialiśmy się czy Zenia potrafi szczekać bo przez kilka tygodni nie wydała z siebie ani jednego szczeknięcia Odkąd u nas jest zdarzyło jej się zaszczekać w sumie kilka razy, ale zauważyłam że w miarę jak się robi coraz cieplej i Zenia spędza więcej czasu w ogrodzie, to i częstotliwość szczekania wzrosła
Co do stanu sierści- nie sądziłam że się tak może zmienić. Była twarda, szorstka, tłusta i pełna łupieżu a teraz jest mięciutka, gładka i błyszcząca nawet na plecach zaczęła się przebarwiać na brązowo
Ogólnie- Zenia jest ja aniołek- nikomu nie szkodzi, jest cichutka i bardzo kochana. Uwielbia mizianki, byłaby najszczęśliwsza, gdyby ktoś ją cały czas głaskał Naprawdę nie można o niej powiedzieć nic złego
Jedynie o czym jeszcze marze to żeby była zdrowa i była z nami jak najdłużej.
Pozdrowienia od Zeni i Marcepana
Jest juz u nas prawie 2 miesiące- przez ten czas baaardzo się zmieniła. Z początku bała się wielu rzeczy- na każdy głośniejszy dźwięk nieruchomiała, odkurzacz, suszarka, miotła- na to wszystko reagowała ucieczką. Nie zwracała uwagi na to jak ktoś przychodził do domu. Nie bardzo radziła sobie z chodzeniem po schodach i wskakiwaniem na łóżka. Stan jej sierści również pozostawiał wiele do życzenia. Dziś już jest zupełnie inaczej Zawsze przychodzi się przywitać zbiegając prędko po schodach, (no bo jak nikogo nie ma to Zenia przesypia sobie ten czas na górze, w sypialni, na łóżeczku, najlepiej jeszcze w pościeli )
Bardzo lubi chodzić na spacery, a jak już wyjdzie- ma mnie w nosie, ważniejsze są zapachy Ładnie chodzi na smyczy, trochę trwało zanim przyzwyczaiła sie do szelek ale juz jest ok, gdy je widzi to wie że będzie spacer
Z sikaniem w domu jest różnie- czasem jej się zdarzy w domu, ale to są sporadyczne przypadki. Często budzi się w środku nocy i biegnie pod drzwi (jeśli nie obudzimy się z nią to rano jest plama) a po powrocie z nocnego sikania leci prosto do miski
Apetyt ma ogromny:P Z początku mieliśmy problemy z jedzeniem u Zeni, które skończyły się ostrą biegunką i wymiotami przez kilka pierwszych dni (najedliśmy się wtedy mnóstwo strachu...) więc jesteśmy bardzo ostrożni na to co jej dajemy, ale na pewno jest juz coraz lepiej:)
Z początku zastanawialiśmy się czy Zenia potrafi szczekać bo przez kilka tygodni nie wydała z siebie ani jednego szczeknięcia Odkąd u nas jest zdarzyło jej się zaszczekać w sumie kilka razy, ale zauważyłam że w miarę jak się robi coraz cieplej i Zenia spędza więcej czasu w ogrodzie, to i częstotliwość szczekania wzrosła
Co do stanu sierści- nie sądziłam że się tak może zmienić. Była twarda, szorstka, tłusta i pełna łupieżu a teraz jest mięciutka, gładka i błyszcząca nawet na plecach zaczęła się przebarwiać na brązowo
Ogólnie- Zenia jest ja aniołek- nikomu nie szkodzi, jest cichutka i bardzo kochana. Uwielbia mizianki, byłaby najszczęśliwsza, gdyby ktoś ją cały czas głaskał Naprawdę nie można o niej powiedzieć nic złego
Jedynie o czym jeszcze marze to żeby była zdrowa i była z nami jak najdłużej.
Pozdrowienia od Zeni i Marcepana
Re: ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Witaj Kasiu, pozdrawiamy Was serdecznie
Widać jaka Zenia szczęśliwa.
Widać jaka Zenia szczęśliwa.
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 714 686
Re: ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Ale cudownie dziewucha trafiła!
Z tym szczekaniem - ostrożnie, nie zachęcaj aby, bo jak się rozkręci... naprawdę trudno wyhamować.
Pięknie Zenia wygląda, zmieniła się.
Oby dane Wam było być razem wiele, wiele lat.
Z tym szczekaniem - ostrożnie, nie zachęcaj aby, bo jak się rozkręci... naprawdę trudno wyhamować.
Pięknie Zenia wygląda, zmieniła się.
Oby dane Wam było być razem wiele, wiele lat.
-
- Posty: 283
- Rejestracja: 28 lut 2017, 12:30
Re: ZENIA ma swoją rodzinkę :)
Zenia , sunia o przepięknym spojrzeniu wygląda świetnie . Pozdrawiamy Kraków .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości