W srode w czasie spaceru znalezlismy dwa porzucone psiaki- najprawdopodobniej wyrzucone z samochodu. Ponoc błąkały sie juz od tygodnia. Jeszcze tego samego dnia udalo sie nam je nakarmic i powiadomic odpowiednie sluzby. Jakos do pomocy nikt sie nie kwapił! Drugiego dnia udalo nam sie je zlapac. Wychudzone, przerazone, trzesące się...i strasznie brudne. Jeden maly , drugi kundelek troche wiekszy rozmiarowo niż beagle. Większy psiak rozerwal siatkę i uciekl....małemu znalezlismy nowy domek w Gdyni. W piątek uciekinier był widziany w okolicach, więc szukaliśmy go z wolontariuszami ale nie znalazlismy... chodzimy na dlugie spacery i wypatrujemy go. Jemu tez nalezy sie pomoc.
Oto mała znajda. Na nasz apel odpowiedzialo mnostwo ludzi, ktorzy gotowi ją byli przygarnac. I to bardzo cieszy.