Teza wiosną
Re: Teza i jej przypadki
Tak Feliś był naszym gościem przez dwa dni Super chłopak ciężko się było z nim rozstawać, ale gdzie miałby lepiej jak u Kasi
Re: Teza i jej przypadki
Trochę zdjęć z dzisiejszego hasania nad Wartą To nie zachód słońca tylko jakiś filtr
- Załączniki
-
- DSC_0041.JPG (101.04 KiB) Przejrzano 7324 razy
-
- DSC_0070.JPG (107.25 KiB) Przejrzano 7324 razy
-
- DSC_1125.JPG (124.59 KiB) Przejrzano 7324 razy
Ostatnio zmieniony 25 lut 2017, 19:47 przez teza, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Teza i jej przypadki
Może ktoś wie jak wstawić więcej niż 3 foty w 1 poście? Nie ładuje mi więcej...
- Załączniki
-
- DSC_0052.JPG (73.76 KiB) Przejrzano 7322 razy
-
- DSC_0023.JPG (112.62 KiB) Przejrzano 7322 razy
-
- DSC_0037.JPG (68.47 KiB) Przejrzano 7322 razy
Re: Teza i jej przypadki
Zawsze podziwiam odwoływalność Tezuni. W sumie Cytra też odwoływalna, no chyba że w krzakach jakieś świństwa do zżarcia.
Co do kwestii technicznych, jako osoba analogowa mam wiele pytań, jak będę miała laptop, zabiorę się za eksperymentowanie.
Co do kwestii technicznych, jako osoba analogowa mam wiele pytań, jak będę miała laptop, zabiorę się za eksperymentowanie.
Re: Teza i jej przypadki
Teza jak Cytra jest odwoływalna póki jedzenie nie wchodzi w grę Albo tarzanie w jakimś świństwie. To bezpieczny teren, rozległe polany nad Wartą, z dala od ciągów komunikacyjnych.
Re: Teza i jej przypadki
Jak będziesz wstawiać przez hosting np. fotosik, a nie załącznik to powinno wejść tak samo z cytowaniem - można zacytować, tak, żeby wkleiło zdjęcia tylko dodane przez strone - z załącznika nie da się wkleić
'Pies – najlepszym przyjacielem człowieka' Winston Churchill
Re: Teza i jej przypadki
Re: Teza i jej przypadki
Cherry ma dokładnie tak samo, a jeśli to coś na prawdę pysznego, najpierw zeżre potem przyjdzie albo będzie robić kółka dookoła mnie ze zdobyczą w pysku, nie ma mowy o oddaniu. Całe szczęście się nie tarza, choć ostatnio uzależniła się od sarniego "kawioru".
Re: Teza i jej przypadki
To i tak nie najgorzej, Teza zżera zdobycz w sekundę, żebym przypadkiem nie zdążyła jej z pyska wyjąć. Nabyła tę umiejętność z latami Sarnie bobki przynajmniej nie mają "aromy"Cherry ma dokładnie tak samo, a jeśli to coś na prawdę pysznego, najpierw zeżre potem przyjdzie albo będzie robić kółka dookoła mnie ze zdobyczą w pysku, nie ma mowy o oddaniu. Całe szczęście się nie tarza, choć ostatnio uzależniła się od sarniego "kawioru".
Re: Teza i jej przypadki
U mojej funkcja "zeżryj w tej sekundzie" włącza się, kiedy "niebezpiecznie" się do niej zbliżam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości