Nasze botaniczne dokonania
Re: Nasze botaniczne dokonania
To na pewno w naszym zimnym kraju ? Prawdziwa egzotyka... piękne.
Magda
Re: Nasze botaniczne dokonania
cudownie, festiwal kolorów ... i te ptaszki w tle ... fantastycznie!!!
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Nasze botaniczne dokonania
Zafascynowany ogrodem Ani-Łatki, również zacząłem sadzić rododendrony, niestety nie mam aż tyle miejsca.
Dzięki Aniu za poradę w sprawie piwonii, po odgrzebaniu ich tej wiosny, w końcu zakwitły po 4 latach od posadzenia.
A na koniec niezawodna Warszawska Nike, która dodatkowe przyśpieszyła po zastosowaniu Siły Powojników
Dzięki Aniu za poradę w sprawie piwonii, po odgrzebaniu ich tej wiosny, w końcu zakwitły po 4 latach od posadzenia.
A na koniec niezawodna Warszawska Nike, która dodatkowe przyśpieszyła po zastosowaniu Siły Powojników
Re: Nasze botaniczne dokonania
Benku, bardzo ładnie Ci zakwitły, jak na nówki - ale za blisko sadzone, ani się obejrzysz, przeleci 5-6 lat i będziesz miał "dwa w jednym". Też popełniałam podobny błąd, całe szczęście, rododendrony bardzo łatwo przesadzać, nawet te spore - mają płyciutki system korzeniowy. Pamiętaj - sadzisz płytko, prawie tak, jakbyś stawiał korzenie na poziomie darni i obsypywał ziemią.
Myślę, że kolekcja się powiększy, rododendronoza jest trudno uleczalna .
Mile połechtana Waszymi komplementami (szkoda, że nie ma przycisku "dziękuję" ) odważam się pokazać trochę ozdób miejskiego ogrodu beaglowego - lilii, moich naj, naj, najulubieńszych kwiatów.
Martagony -najwcześniej kwitnące, ich dzikim przedstawicielem jest rodzima lilia złotogłów. Najwięcej rośnie koło kamienia, pod którym moja Łateńka...
Claude Shride
Fairy Morning -
Tsing
Tsing en face
Tsing z profilu
Arabian Night
Peppards Gold
Większość moich lilii to hybrydy OT(mieszańce międzysekcyjne lilii orientalnych x trąbkowe). Są szalenie efektowne, osiągają niesłychane rozmiary - i szaleńczo pachną, a przy tym cierpliwie znoszą błędy ogrodnika.
To "wyspa złotych planet" , czyli Gold Planet i Yellow Planet
Na poniższych zdjęciach widać, o ile przewyższają takie hybrydy czysto trąbkowe, jak Golden Splendour (po lewej na dole)
W tle - mój perukowiec podolski, a to całkiem małe, pomarańczowe - to lilia azjatycka, około 70 cm wzrostu.
"Czystej krwi" trąbkowa Golden Splendour
OT Beijing Moon
Ponieważ to jego pierwszy rok, łodyga nie jest zbyt wysoka - lecz kwiat - ogromny
Niewątpliwie palmę pierwszeństwa co do wzrostu dzierży jednak OT Friso
To "małe" trochę w lewo to Bell Song - też krzepka lilia, a maluch brzoskwiniowy - lilia azjatycka Pearl Jessica, zaś całkiem po lewej - karzełki trąbkowe Pink Perfection.
Eremo - azjatka; muszę zrobić zdjęcie w słońcu, by pokazać prawdziwie słoneczny oranż jej płatków
OT Red Dutch - sadzone wiosną, już śmignęły na półtora metra
Debiutantka African Lady - krzyżówka Lilium nepalense i orientalnej... Niska, ale nie mniej efektowna, piękne zestawienie kolorów - i zapach po orientalnych przodkach
OT High Tea - też pierwszy raz w takim tłumie kwitną; troszkę trzeba podpierać;
Lilia azjatycka Chocolate Canary
Tej też się należy zdjęcie w słońcu - Złota Muszla, OT Conca d`Or
No i startują lilie Henry`ego, bardzo, bardzo . To są lilie botaniczne, z górskich lasów dalekiej Azji, ale u nas mają się nieźle
;
w tym roku do fotografowania stanowczo przyda się drabina, już mają ze dwa metry wzrostu
A przy kamieniu Łatuni - OT Maytime; niewinna biel dla mojego serca
OT Marco Polo - też niczego sobie wzrost
A te cebule dostałam w prezencie od Iwonki, Iwony Marii
Myślę, że kolekcja się powiększy, rododendronoza jest trudno uleczalna .
Mile połechtana Waszymi komplementami (szkoda, że nie ma przycisku "dziękuję" ) odważam się pokazać trochę ozdób miejskiego ogrodu beaglowego - lilii, moich naj, naj, najulubieńszych kwiatów.
Martagony -najwcześniej kwitnące, ich dzikim przedstawicielem jest rodzima lilia złotogłów. Najwięcej rośnie koło kamienia, pod którym moja Łateńka...
Claude Shride
Fairy Morning -
Tsing
Tsing en face
Tsing z profilu
Arabian Night
Peppards Gold
Większość moich lilii to hybrydy OT(mieszańce międzysekcyjne lilii orientalnych x trąbkowe). Są szalenie efektowne, osiągają niesłychane rozmiary - i szaleńczo pachną, a przy tym cierpliwie znoszą błędy ogrodnika.
To "wyspa złotych planet" , czyli Gold Planet i Yellow Planet
Na poniższych zdjęciach widać, o ile przewyższają takie hybrydy czysto trąbkowe, jak Golden Splendour (po lewej na dole)
W tle - mój perukowiec podolski, a to całkiem małe, pomarańczowe - to lilia azjatycka, około 70 cm wzrostu.
"Czystej krwi" trąbkowa Golden Splendour
OT Beijing Moon
Ponieważ to jego pierwszy rok, łodyga nie jest zbyt wysoka - lecz kwiat - ogromny
Niewątpliwie palmę pierwszeństwa co do wzrostu dzierży jednak OT Friso
To "małe" trochę w lewo to Bell Song - też krzepka lilia, a maluch brzoskwiniowy - lilia azjatycka Pearl Jessica, zaś całkiem po lewej - karzełki trąbkowe Pink Perfection.
Eremo - azjatka; muszę zrobić zdjęcie w słońcu, by pokazać prawdziwie słoneczny oranż jej płatków
OT Red Dutch - sadzone wiosną, już śmignęły na półtora metra
Debiutantka African Lady - krzyżówka Lilium nepalense i orientalnej... Niska, ale nie mniej efektowna, piękne zestawienie kolorów - i zapach po orientalnych przodkach
OT High Tea - też pierwszy raz w takim tłumie kwitną; troszkę trzeba podpierać;
Lilia azjatycka Chocolate Canary
Tej też się należy zdjęcie w słońcu - Złota Muszla, OT Conca d`Or
No i startują lilie Henry`ego, bardzo, bardzo . To są lilie botaniczne, z górskich lasów dalekiej Azji, ale u nas mają się nieźle
;
w tym roku do fotografowania stanowczo przyda się drabina, już mają ze dwa metry wzrostu
A przy kamieniu Łatuni - OT Maytime; niewinna biel dla mojego serca
OT Marco Polo - też niczego sobie wzrost
A te cebule dostałam w prezencie od Iwonki, Iwony Marii
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nasze botaniczne dokonania
Jak pięknie ,lilie ,rododendrony -wszystko jakby z innego świata Ja posadziłam lilie ale chyba nic z nich nie będzie ,wyrosły tylko liście dodatkowo pada mój ukochany clementis ,który źle zniósł przeprowadzkę :/
Re: Nasze botaniczne dokonania
Basiu, jeśli kupiłaś cebulki, wsadziłaś - i nie kwitną,to wina marnej jakości cebulek, ktoś Ci kit sprzedał. Chętnie na PW napiszę gdzie warto się zaopatrywać - na pewno nie w marketach budowlanych. Nie wiem, jaką masz glebę w nowym ogrodzie - jednak na początek wybierz orienpety, czyli OT, naprawdę są tolerancyjne - i satysfakcjonujące.
Co do powojnika - tez nie wiem, jaki to był. Jeśli wielkokwiatowy - mógł paść ofiarą uwiądu. Zwłaszcza jeśli mając ciężka glebę nie zadbałaś o drenaż. Bo wcześniej był w skrzyni, prawda? Tu "samograjami" są odmiany viticella, czyli powojniki włoskie. Albo bylinowe. Albo botaniczne.
Masz nowy ogród kilka miesięcy, prawda? Podobno nie od razu Kraków zbudowano...
Dla Ciebie z Karkonoszy- śliczna pnąca róża Elfe, niemieckiego hodowcy Kordesa
Co do powojnika - tez nie wiem, jaki to był. Jeśli wielkokwiatowy - mógł paść ofiarą uwiądu. Zwłaszcza jeśli mając ciężka glebę nie zadbałaś o drenaż. Bo wcześniej był w skrzyni, prawda? Tu "samograjami" są odmiany viticella, czyli powojniki włoskie. Albo bylinowe. Albo botaniczne.
Masz nowy ogród kilka miesięcy, prawda? Podobno nie od razu Kraków zbudowano...
Dla Ciebie z Karkonoszy- śliczna pnąca róża Elfe, niemieckiego hodowcy Kordesa
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nasze botaniczne dokonania
Ehhh ....w przyszłym roku zrobię kolejne podejście do lilii A w tym roku tak jak podejrzewasz -sporo różnych cebulek,w tym 4 rodzaje lilii kupiłam w leroymerlin ze wszystkich cebulek wyrosły tylko begonie i sporo różnych liści ;)Ziemia jest średnia ,ale nie tragiczna ,trochę lepszej dorzuciliśmy .Powojnik był wielkokwiatowy -był w ziemi ,ale w krótkim czasie dwa razy go przesadzałam i fakt końcowo nie pomyślałam o drenażu ,a wcześniej był podsypany pod korzeniami kamyczkami i ładnie kwitł Na razie się nie załamuje -trawę mamy śliczną,więc psie szczęśliwe a to najważniejsze
PS.Róża cudowna
PS.Róża cudowna
Re: Nasze botaniczne dokonania
W jesiennym ogrodzie królują dalie - szczęśliwie nie było jeszcze takiego spadku temperatury, który by je uśmiercił.
Kika powojników tez powtarza (skąpo) kwitnienie.
Jedyny kwiatek donicowej Diamantiny - którą kupiłam zeszłej jesieni w stanie agonalnym.
Ten - NN, sadziłam w tym miejscy z pięć, jakiś znowu odbił po uwiądzie.
Marcelina - jesienne kwiatki są istotnie mniejsze, niż w maju.
Spartacus przy tarasie
....i również podpisany jako Spartacus
To samo z Cafe au Lait - myślę, że to jest prawdziwa kawka z mleczkiem :think:
Ale i to z woreczka podpisanego Cafe au Lait - a w sieci są zdjęcia obu odcieni
Ta jest dla mnie cudna - Vuurvogel (ognisty ptak)
A ta - też śliczna, ale nazwy nie mogę dopasować
Nazwę tej muszę odszukać - ma gigantyczne talerzowate kwiaty
Uchuu
...i piękny Bishop of Llandaff
Kika powojników tez powtarza (skąpo) kwitnienie.
Jedyny kwiatek donicowej Diamantiny - którą kupiłam zeszłej jesieni w stanie agonalnym.
Ten - NN, sadziłam w tym miejscy z pięć, jakiś znowu odbił po uwiądzie.
Marcelina - jesienne kwiatki są istotnie mniejsze, niż w maju.
Spartacus przy tarasie
....i również podpisany jako Spartacus
To samo z Cafe au Lait - myślę, że to jest prawdziwa kawka z mleczkiem :think:
Ale i to z woreczka podpisanego Cafe au Lait - a w sieci są zdjęcia obu odcieni
Ta jest dla mnie cudna - Vuurvogel (ognisty ptak)
A ta - też śliczna, ale nazwy nie mogę dopasować
Nazwę tej muszę odszukać - ma gigantyczne talerzowate kwiaty
Uchuu
...i piękny Bishop of Llandaff
Re: Nasze botaniczne dokonania
Na tym drzewku, to chyba rajskie jabłuszka ?
Aniu, w Twoim czarodziejskim ogrodzie, o każdej porze roku jest pięknie !
Dalie są w cudnych, mało spotykanych kolorach i razem z innymi kwiatami tworzą piękny, kolorowy kobierzec.
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości