Józia moja kochana 5.06.2017
Józia moja kochana 5.06.2017
Wczoraj odszedł mężczyzna mojego życia. Dzięki Patrycja za linka do nowego forum, bo ja jak głupek od dawna próbowałam dostać się na stare.
I tak miałam szczęście, że dostał jeszcze 2,5 roku po wycięciu mięsaka. Wysiadły płuca, ostatni nasz tydzień razem był piękny i straszny, dostał wszystko, czego nigdy mu nie wolno było jeść i jeździliśmy na wszystkie super spacery, które tak lubił - wzięłam wolne absolutnie od wszystkiego i byliśmy w te ostatnie dni razem 24 godziny na dobę. Tyle tylko, że nie mógł ostatnich swoich dni spędzić u nas w lesie, w Polsce. W dwa tygodnie dzień po dniu umierał coraz bardziej. Zaczęło się od zwykłego kaszlu po przebudzeniu...
Mam wyrwane serce i czuję się okropnie z faktem, że podjęłam tę "słuszną" decyzję.
Jak już będę w stanie to wrzucę te nasze ostatnie zdjęcia ze spacerami, szynką, boczkiem, czekoladą, kotletami, mlekiem i słońcem. Trzymajcie się.
I tak miałam szczęście, że dostał jeszcze 2,5 roku po wycięciu mięsaka. Wysiadły płuca, ostatni nasz tydzień razem był piękny i straszny, dostał wszystko, czego nigdy mu nie wolno było jeść i jeździliśmy na wszystkie super spacery, które tak lubił - wzięłam wolne absolutnie od wszystkiego i byliśmy w te ostatnie dni razem 24 godziny na dobę. Tyle tylko, że nie mógł ostatnich swoich dni spędzić u nas w lesie, w Polsce. W dwa tygodnie dzień po dniu umierał coraz bardziej. Zaczęło się od zwykłego kaszlu po przebudzeniu...
Mam wyrwane serce i czuję się okropnie z faktem, że podjęłam tę "słuszną" decyzję.
Jak już będę w stanie to wrzucę te nasze ostatnie zdjęcia ze spacerami, szynką, boczkiem, czekoladą, kotletami, mlekiem i słońcem. Trzymajcie się.
- Załączniki
-
- 0cf30665-811f-490d-b88e-58ca116479b8.jpg (40.38 KiB) Przejrzano 7234 razy
-
- 98ed9a15-d621-4e91-af25-60947d421d4f.jpg (106.37 KiB) Przejrzano 7234 razy
-
- a477ed11-3f5f-472f-8162-d2e1d7ccebf6.jpg (40.35 KiB) Przejrzano 7234 razy
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Kasiu kochana... płaczę, po prostu płaczę z Tobą.
Józku, zbrała cię ta sama straszliwa choroba, co Łateńkę - wyliż jej pyszczek i powiedz, że nadal mi jej brak. Strasznie brak - więc niech czeka, aż pójdeęna najdłuższy spacer...
Józku, zbrała cię ta sama straszliwa choroba, co Łateńkę - wyliż jej pyszczek i powiedz, że nadal mi jej brak. Strasznie brak - więc niech czeka, aż pójdeęna najdłuższy spacer...
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Nieeeeee ... kolejne łaciate serduszko przestało bić Józek ja cały czas widzę cię przesuwającego się w niewiadomy sposób z cała klatka ... biegaj kochany łaciatku po zielonych łąkach !!!
dla ciebie [*]
dla ciebie [*]
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 40 98 50
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Bardzo współczuję straty Przyjaciela !
Żadne słowa nie mogą wyrazić bólu i osuszyć łez...
Żadne słowa nie mogą wyrazić bólu i osuszyć łez...
"Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie dzięki Nim..."
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Bardzo Wam współczuję. Bardzo.
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Kasiu, tak ogromnie mi przykro... współczuję z całego serca
Józeńku kochany żegnaj [*]
Józeńku kochany żegnaj [*]
Stowarzyszenie Beagle w Potrzebie tel. 501 714 686
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Żegnaj piecholu
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Kasiu:( nawet nie wiem co powiedziec Jozek to byl rownolatek Suki pamietam go z moich poczatkow na forum Twoje rady odnosnie leku separacyjnego i ten usmiechniety pychol Jozka - o ktorym zawsze jak mowilam mojemu mezowi, to nazywalam go beaglem umorusanym węglem.
Jest mi przeogromnie przykro i przytulam was mocno. Wiem, ze zadne slowa nie ukoja waszego bolu...
Jest mi przeogromnie przykro i przytulam was mocno. Wiem, ze zadne slowa nie ukoja waszego bolu...
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 26 lut 2017, 15:43
Re: Józia moja kochana 5.06.2017
Kasiu, ogromnie współczuję. Kolejny nasz ,,Stary " forumowicz odszedł. Wiesz, mojej Emmuni też już nie ma. Odeszła nagle, po dramatycznej acz krótkiej walce o życie. 16 czerwca minie pięć miesięcy bez Niej. Wciąż o Niej pamiętam i tęsknię okrutnie. Choć obok mnie jest Ktoś piegowaty i bardzo kochany.
Nie powiem,, Trzymaj się!". Powiem ,, Płacz, bo On swoją miłością i życiem zasłużył na to!"
Nie powiem,, Trzymaj się!". Powiem ,, Płacz, bo On swoją miłością i życiem zasłużył na to!"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości