Co na kleszcze ?
Re: Co na kleszcze ?
Ja kupiłam na http://zooart.com.pl/product-pol-8134-B ... j-8kg.html
za 84 zł w ubiegłym tygodniu, ale już podnieśli cenę do 94 zł.
Taniej jest na http://zoozone.pl/pr1522-bayer-foresto-205.html za ok 88 zl
za 84 zł w ubiegłym tygodniu, ale już podnieśli cenę do 94 zł.
Taniej jest na http://zoozone.pl/pr1522-bayer-foresto-205.html za ok 88 zl
Re: Co na kleszcze ?
Ja u mojego weta.
Trochę drożej. Ale on wiele drobnych zabiegów robi moim sukom za "Bóg zapłać".
W tym roku mam ferie (kosztowe), bo zeszłej wiosny tak skutecznie schowałam blaszanki z Foresto, ze w kwietniu po desperackim i daremnym przeszukiwaniu domu musiałam kupić następne dwie. Bolało - ale nagle, podczas pakowania się na wakacje -dwa blaszane pudełeczka wychnęły jak spod ziemi.
Trochę drożej. Ale on wiele drobnych zabiegów robi moim sukom za "Bóg zapłać".
W tym roku mam ferie (kosztowe), bo zeszłej wiosny tak skutecznie schowałam blaszanki z Foresto, ze w kwietniu po desperackim i daremnym przeszukiwaniu domu musiałam kupić następne dwie. Bolało - ale nagle, podczas pakowania się na wakacje -dwa blaszane pudełeczka wychnęły jak spod ziemi.
Re: Co na kleszcze ?
Ja też kupuję u weterynarza. Niewiele drożej, a jak doliczyć koszt przesyłki wychodzi tak samo jak w sklepach, no może z 5 zł więcej. W ubiegłym roku kupiłam foresto dosyć późno, tak więc po sezonie schowałam do szczelnie zakręconego słoika i teraz ubrałam Reksia. Przynajmniej na czas wczesnej wiosny. Mam nadzieję, że będzie działać, dwa lata temu zrobiłam tak w przypadku labradorki i było OK (przez cały sezon ani jednego kleszcza).
Re: Co na kleszcze ?
Ja zamawiałam bez kosztów wysyłki. W stacjonarnych sklepach ceny są w przedziale 110-125 zł. U weterynarza kupowałam kiedyś bravecto. Cena była 80 zł za tabletkę.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: 26 lut 2017, 15:43
Re: Co na kleszcze ?
Kropelki.
Nie ukrywam. Mam totalny mętlik w głowie. Emka miała silną alergię na Foresto. Fipronil okazał się nieskuteczny ( babeszioza). Podawałam Bravecto. Teraz są doniesienia, że może być kancerogenne ( babeszioza też). Emiśkę zabił rak wątroby. Czyli albo pochodna babesziozy albo to nieszczęsne Bravecto. A może jeszcze coś o innejj etiologii?
Jestem zupełnie zagubiona.Wita kroplę Frontline combo i zaczynam podawać czystek.
Nie ukrywam. Mam totalny mętlik w głowie. Emka miała silną alergię na Foresto. Fipronil okazał się nieskuteczny ( babeszioza). Podawałam Bravecto. Teraz są doniesienia, że może być kancerogenne ( babeszioza też). Emiśkę zabił rak wątroby. Czyli albo pochodna babesziozy albo to nieszczęsne Bravecto. A może jeszcze coś o innejj etiologii?
Jestem zupełnie zagubiona.Wita kroplę Frontline combo i zaczynam podawać czystek.
Re: Co na kleszcze ?
EPA zaklasyfikowała fipronil jako "możliwy czynnik rakotwórczy u ludzi".
http://www.barfnyswiat.org/printview.ph ... &start=120
http://www.toxipedia.org/display/toxipedia/Fipronil
Z naturalnych odstraszaczy polecam też olej neem czyli olej z miodli indyjskiej.
http://www.barfnyswiat.org/printview.ph ... &start=120
http://www.toxipedia.org/display/toxipedia/Fipronil
Z naturalnych odstraszaczy polecam też olej neem czyli olej z miodli indyjskiej.
- basiatesia
- Posty: 317
- Rejestracja: 24 lut 2017, 11:55
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co na kleszcze ?
Iwonamaria pisze: ↑08 mar 2017, 11:26Jestem zupełnie zagubiona.Wita kroplę Frontline combo i zaczynam podawać czystek.
Też jestem ,ale podobnie zdecydowałam się na kropelki- ADVANTIX i zaczęłam podawać czystek .Bravecto -odrzuciłam-brak wiarygodnych badań przy stosowaniu długoterminowym + negatywna opinia mojego weta -mi wystarczy ,co do foresto -dobre by to było ,ale mam psychiczną blokadę -ja nie chciałabym chodzić 24/24 w gumie na szyi tak wiem ,psu to ponoć nie przeszkadza ale ja od zawsze na tym punkcie jakaś przewrażliwiona byłam
Re: Co na kleszcze ?
Basiu - każdy przypadek jest inny, lecz u nas Advantix po prostu nie działał.
Praktycznie co tydzień łazimy po górskich łąkach - kleszczy moc, leśnicy często zapadają na choroby odkleszczowe.
Od kiedy używamy obroży, nie złapały ani jednego kleszcza, w sensie - wbitego. Bo po białym nie raz zasuwają bestie. Ale tylko chwilę. Potem im te nóżki jakoś niemrawieją
Dodam, że ja też od bardzo dawna nie złapałam kleszcza. Mam cichą teorię, że ponieważ śpię obłożona futrami, jakaś tam dawka substancji czynnej trafia i do mojej skóry
Praktycznie co tydzień łazimy po górskich łąkach - kleszczy moc, leśnicy często zapadają na choroby odkleszczowe.
Od kiedy używamy obroży, nie złapały ani jednego kleszcza, w sensie - wbitego. Bo po białym nie raz zasuwają bestie. Ale tylko chwilę. Potem im te nóżki jakoś niemrawieją
Dodam, że ja też od bardzo dawna nie złapałam kleszcza. Mam cichą teorię, że ponieważ śpię obłożona futrami, jakaś tam dawka substancji czynnej trafia i do mojej skóry
Re: Co na kleszcze ?
Najczęściej używałam Foresto i było oki,ale cały tamten sezon zakrapiałam preparatem naturalnym cd vet,bardzo polecam.Staram się unikać chemii i chociaż ten preparat jej nie zawiera.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości